Adres facebook

niedziela, 21 października 2012

"Coś na Progu" patronuje: Klasyka rosyjskiego kryminału retro nareszcie w Polsce!


Magazyn "Coś na Progu" patronuje nowemu cyklowi kryminałów retro, którego pierwszy tom ukaże się nakładem Dobrych Historii już w listopadzie 2012. 


"W otchłani Imatry" to początek zapierających dech w piersiach przygód detektywa Metodego Kobyłkina, słynnego na całą Rosję pogromcy przestępców, nazywanego Okiem Sprawiedliwości. Klasyka rosyjskiej literatury kryminalnej nareszcie w Polsce. Historie stworzone pod sto lat temu, teraz odkrywane na nowo - dla fanów Sherlocka Holmesa i wielbicieli Erasta Fandorina.  


Kilka słów o fabule:

Jest rok 1893. W pociągu Kolei Nikołajewskiej, w tajemniczych okolicznościach umiera rosyjski milioner Jegor Pawłowicz Worobiow, który tuż przed śmiercią  próbuje wyjawić córce mandżurski sekret jej rodu. W śledztwo natychmiast angażuje się Metody Kobyłkin – znany w całej Rosji detektyw, wielokrotnie porównywany do francuskiego Vidocqa. Z pozoru sympatyczny, starszy pan, w rzeczywistości jest śmiertelnie groźną bronią wymiaru sprawiedliwości. Wraz z zaufanymi agentami, Kobyłkin podejmuje się rozwiązania mrocznej zagadki rodu Worobiowów. Obfitujące w zwroty akcji śledztwo, odkrywa przed Czytelnikami kolejne zbrodnie, przenosząc bohaterów w coraz bardziej egzotyczne zakątki naszego globu...

Kilka słów o detektywie:

"Metody Kobyłkin - Rosyjski Sherlock Holmes, detektyw o przenikliwym umyśle, który potrafi rozwikłać najbardziej przerażające i tajemnicze zagadki."
                                                                                    (Terra Publishing)


"...Metody Kiryłłowicz Kobyłkin (...) całe swoje życie poświęcił na zaciekłą walkę z przestępczą naturą człowieka. Walkę, w której głównym orężem nie jest siła, lecz spryt i pomysłowość. Mówiono o nim, że potrafi odpowiednio wcześniej określić, gdzie i kiedy zostanie popełnione przestępstwo... Węch Kobyłkina działa niczym szósty zmysł, pozwalając mu wniknąć w umysł przestępcy i odkryć czające się w nim, drapieżne instynkty. Dzięki temu, rozwiązywanie nawet najbardziej skomplikowanych, przerażających i owianych tajemnicą zagadek, nie stanowi dla niego żadnej trudności. Do czasu..."

Kilka słów o autorze:

"A. Ławrow - Mistrz zmyślnej intrygi!"
                           (Władimir Razin)
 

"Najsłynniejszy autor powieści kryminalnej w odcinkach!"
                                                                                        (Lira Publishing)

A. Ławrow (1866 - 1917)  to pseudonim Aleksandra Iwanowicza Krasnickiego, słynnego autora kryminałów, którego dzieła rozeszły się w milionowych nakładach. Zaczynał, jako reporter, później zajął się literaturą. Opublikował ponad sto powieści, wiele opowiadań, wierszy, nie mówiąc już o reportażach i szkicach. Pod pseudonimem A. Ławrow napisał powieściowe cykle pt. "Caryca hunhuzów" oraz „Fatalna tajemnica” - wielopłaszczyznowe utwory, w których po raz pierwszy pojawia się postać słynnego detektywa Metodego Kobyłkina. Szczególnym sentymentem pisarz darzył powieść awanturniczą, a zwłaszcza kryminał. Był bowiem mistrzem w tworzeniu zmyślnych intryg.


Fragment powieści:

„W tym momencie Worobiow krzyknął rozdzierająco i skoczył na równe nogi. Jego twarz zrobiła się sino-blada, wargi mu zbielały, a całym ciałem zaczęły wstrząsać dreszcze. Starzec szamotał się bezsilnie. Próbował coś powiedzieć, nie mogąc jednak wydusić z siebie ani słowa.
- Tatku, co się z tobą dzieje? – Maria rzuciła się w stronę ojca.
- Pierścień... w-weź pierścień! – wychrypiał Jegor Pawłowicz.
Przeraźliwe rzężenie wyrwało się z jego ust. Mężczyzna przewrócił się do tyłu i ciężko upadł na wznak. Zaszklone oczy gwałtownie znieruchomiały, a na ustach pojawiła się piana. Po całym masywnym ciele przebiegł dreszcz.
- Pomocy! – krzyknęła nie swoim głosem Maria Jegorowna, jednocześnie rzucając się w stronę drzwi.”


("W otchłani Imatry" tłum. Agnieszka Papaj  www.dobrehistorie.pl) 







 

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo, stare historie kryminalne to coś, co tygryski lubią najbardziej :) A zawsze człowiek mądrzejszy, jak odkryje (lub odkryje się przed nim), że nie tylko Maurice Le Blanc, Arthur Conan Doyle, czy nawet Edgar Allan Poe pisali świetne intrygi, ale i Rosjanie im nie ustępowali.
    Gratulacje, bo na swój sposób kontynuujecie prace Tuwima (który wydał Polska Nowele Fanatyczną, antologię opowiadań przełomu XIX i XX wieku, dziś nieco zapomnianych) :)
    Pozdrawiamy!

    http://bardzopowaznie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szukaj