Adres facebook

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Komiks, który rozśmieszał Amerykę [Złoty Poniedziałek]

Cykl wpisów Złoty Poniedziałek poświęcony będzie komiksom – najczęściej tym, ze Złotej Ery Komiksu. Postaram się przybliżyć wszystko, co z komiksem jest związane w dobrej i przejrzystej formie. Zaczniemy od lutego 1948 roku, kiedy to nakładem wydawnictwa St. John wychodzi pierwszy numer 36 stronicowego komiksu Abbot and Costello.


Takich trzech, jak nas dwóch...

Były to zeszyty robione na licencji uzyskanej od wytwórni Universal, która zajmowała się produkowaniem filmów z tytułową parą. Abbott i Costello byli komediowym duetem, który od początku lat 40. rozbawiał całą Amerykę do łez. Nie była to zwyczajna para, która od czasu do czasu miała uświetniać nudne uroczystości – w tamtym okresie nie było osób, które mogłyby się z nimi równać. 

Są autorami jednego z najbardziej rozpoznawalnych skeczy - grze słów. Nazywał się „Who’s on first?” i polegał na tym, że wysoki, szczupły i wyważony Abbot tłumaczył pozycje i nazwiska graczy baseballa swojemu niskiemu, tęgiemu i porywczemu partnerowi – Costello. Witz rozchodził się o dwuznaczność nazwisk – jeden nazywał się Kto, drugi Czemu – a na każdy występ modyfikowali listę graczy. Brzmiało to mniej więcej tak:

- Kto jest pierwszy?
- Kto.
- Kto?
- Kto jest pierwszy!

„Who’s on first” znalazło się w liście 100 najlepszych cytatów według Amerykańskiego Instytutu Filmowego. 

Zapełniamy rynek

Abbot i Costello byli hitem – pojawiali się w radiu, telewizji, filmie, kreskówkach, a nawet w tekstach piosenek. Byli bezkompromisowi, nieugięci i przez ponad 20 lat ciągle na dobrym poziomie. Niestety, przez kodeks Haysa – konserwatywny zbiór zakazów dotyczących możliwości pokazywania danych scen w kinematografii – wydźwięk ich filmów musiał być złagodzony. 

Do rzeczy, których nie można było pokazać na ekranie wybrano komiks, chociaż pierwotnie nie taki był zamysł. Pierwsza historia z lutego 1948 roku to przerysowana na papier fabuła filmu z duetem Abbot&Costello - The Wistful Widow of Wagon Gap z 1947 roku. Później zamiast uciekać się do adaptacji, zaczęto wychodzić z własnymi inicjatywami. Pojawiały się parodie westernów, kryminałów, thrillerów, a nawet fantasy. Wszystko w dowolnej komediowej konwencji – żonglowano gatunkami, obśmiewano polityków i systemy gospodarcze, pojawiały się komentarze na bieżące sprawy polityczne, a wszystko to ukryte pod celnymi ripostami Abbota i Costello.

Po tym, jak prawy górny róg okładki zaczęła zasłaniać pieczątka „approved by comic code authority” seria przetrwała tylko 2 lata. Do 1956 roku zdążyło ukazać się 40 bardzo dobrych, choć miejscami nierównych numerów. 
 
Nie taki szybki koniec

Koniec komiksowej serii zbiegł się ze spadkiem zainteresowania wyczynami Abotta i Costello, którzy kilkanaście lat wcześniej wyparli Flipa i Flapa, a teraz sami mieli być wyparci przez nowy duet – przystojnego, wysportowanego i uwodzicielskiego Deana Martina i jego partnera, wyjątkowo pociesznego Jerry’ego Lewisa. 1956 rok to także ostatni poważny film z gasnącymi sławami. Ameryka o nich zapomniała.

Po 11 latach nieobecności, w 1967 roku powrócili – najpierw w wersji animowanej The Abbott and Costello Cartoon Show, pięciominutowych skeczach na zlecenie Hanna-Barbera, a później znów zagościli na kartach komiksu. Serię wydawało wydawnictwo Charlton, miała 22 zeszyty i ostatecznie umarła w 1971 roku. Od swojej starszej siostry odbiegała poziomem, a swoją popularność osiągnęła dzięki zamiłowaniu Ameryki do nostalgii.

Jak na razie nie zanosi się ani na reedycję, ani na nowe przygody komediowego duetu. Chociaż przyglądając się ostatniemu trendowi, w którym do łask powraca retro i vintage nie powiedziałbym, że jest to aż tak bardzo nierealna myśl.

Paweł Iwanina


Grafiki

Na koniec kilka grafik. Różnice między rokiem 1954 a 1955, czyli wprowadzeniem Comic Code Authority widać gołym okiem:

Okładka sprzed Comic Code Authority
A tutaj już po liftingu.
               

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Szukaj