Adres facebook

środa, 22 kwietnia 2015

Niechciany bękart świata gier – Heart of The Alien [RetroGamer #1]

W cyklu RetroGamer postaram się przybliżyć wam zapomniane produkcje ze świata wirtualnej rozrywki, które zasługują na to, by poświęcić im kilka wolnych chwil. Na początek poznajcie Heart of The Alien – jedyny oficjalny sequel kultowej platformówki Another World.

Buddy & Lester znowu w akcji

Choć wielu fanów za jedyną liczącą się kontynuację Another Worlda uznaje grę Flashback, to właśnie dzięki wydanej w 1994 roku na konsolę Segę CD Heart of The Alien poznacie kontynuację losów naukowca Lestera i jego kosmicznego przyjaciela Buddy'ego. Po dramatycznej ucieczce z więzienia w finale Another Worlda bohaterowie odlatują na grzbiecie pterodaktyla do rodzinnej wioski Buddy'ego. Na miejscu czeka ich przykry widok: okazuje się, że tajemniczy czerwonooki tyran porywa przedstawicieli własnego gatunku i więzi ich w sobie tylko wiadomym celu. Buddy wraz z Lesterem raz jeszcze wyruszają w niebezpieczną podróż, by pokonać nowe zagrożenie. Tym razem jednak role się odmieniają: gracz sterować będzie ruchami szaroskórego kosmity, zaś Lester, dawny protagonista zostaje zepchnięty na dalszy plan.



Burzliwe losy Serca Kosmity

Érik Chahi, twórca Another World, początkowo nie planował kontynuacji swojego dzieła, myśląc o nim jak o pewnego rodzaju zamkniętym rozdziale. Jednak silne namowy ze strony wydawcy, firmy Interplay skłoniły go do zmiany zdania. Pierwotna wizja gry znacznie odbiegała od ostatecznego produktu: Chahi chciał stworzyć opowieść dziejącą się równolegle to tej z pierwszej odsłony, widzianą z punktu widzenia kosmity Buddy'ego. Pomysł był ciekawy, ale nigdy nie został zrealizowany: Chachi już wtedy był mocno zaangażowany w produkcję innej gry – Heart of Darkness, przez co poświęcał sequelowi Another Worlda coraz mniej czasu i uwagi. Wykorzystało to Interplay, które z czasem całkowicie przejęło stery i usunęło wszystkie pomysły Chahiego zastępując je swoimi rozwiązaniami. Efekt końcowy tak bardzo różnił się od tego, czym miał pierwotnie być, że po jego premierze Chahi wydał oficjalne oświadczenie w którym odciął się od Heart of The Alien nie uznając tego tytułu za kanoniczny.

Dobra, ale spóźniona

Heart of The Alien to bardzo zachowawczy sequel, co można odczytać zarówno za wadę jak i zaletę. Trudne elementy zręcznościowe i specyficzny, chłodny klimat (ach, ten wszechobecny błękit) wciąż mogą się podobać. Bujając się nad przepaściami za pomocą specjalnego bicza, uciekając przed gigantyczną czarną panterą (tak, znowu) czy walcząc z różnorodnymi przedstawicielami lokalnej fauny bawiłem się równie dobrze, jak w przypadku Another Worlda.

Mimo pozytywnych wrażeń jestem w stanie zrozumieć, dlaczego Heart of The Alien w dniu swojej premiery przeszedł właściwie bez echa. Gra, która wyglądała praktycznie tak samo jak wydany trzy lata wcześniej prequel nie miała szans, by poradzić sobie na szybko rozwijającym się rynku. Zarówno oprawa graficzna jak i przestarzałe mechanizmy mocno trąciły już myszką, zwłaszcza na tle rozbudowanych i przepięknych graficznie tytułów od Nintendo, szturmujących w tym czasie rynek. Nie pomogła też niska popularność konsoli Sega CD, a brak wsparcia ze strony ojca serii ostatecznie przyczynił się do pogrzebania tego tytułu nie tylko komercyjnie, ale takżę w pamięci graczy.
Warto? Jasne, że warto!

Jeśli podobał wam się Another World i jesteście ciekawi dalszych losów pewnego rudowłosego naukowca, Heart of The Alien jest dla was produkcją obowiązkową. Zwłaszcza że jest  legalnie dostępna całkowicie za darmo. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce hasło:

„Heart of The Alien Redux” 

Można cieszyć się powrotem do tajemniczego Innego Świata!




Piotr Kistela

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Szukaj