Adres facebook

poniedziałek, 12 października 2015

[CNP11] Alfred Van Vogt - zapomniany geniusz science-fiction

Urodzony w 1912 roku w Kanadzie Alfred Elton van Vogt był jednym z najbardziej wybitnych, popularnych i wpływowych pisarzy science-fiction. Człowiekiem, którego dzieła rozpoczęły znaczący okres w historii literatury fantastycznej, nazwany później „Złoty Wiek Science-Fiction”.

Van Vogt swoją przygodę z pisaniem zaczął w młodym wieku. Miał 25 lat, gdy po raz pierwszy zainteresował się magazynami pulpowymi. Kilkukrotnie próbował swoich sił, między innymi w True Story, w którym opublikował kilka opowiadań. Później jednak w ręce wpadł mu prowadzony przez legendę sci-fi, Johna W Campbella magazyn Astounding Science Fiction.  

Przeczytał znajdujące się tam opowiadanie Johna Campbella Who Goes There? traktujące o grupie naukowców, którzy na Antarktydzie znajdują statek kosmiczny i sam postanowił zmierzyć się z fantastyką naukową. Jego pierwsze opowiadanie - Vault of the Beast - opowiadające o robocie z innego wymiaru, który przybywa na Ziemię szukać „najgenialniejszego matematyka w Układzie Słonecznym”, zostało przez magazyn odrzucone, lecz Van Vogt się tym nie przejął i już niedługo po tym napisał The Black Destroyer – opowiadanie, od którego „wszystko się zaczęło”.

Zmysł pioniera

The Black Destroyer ukazało się w lipcowym numerze Astounding Science Fiction. Historia załogi statku kosmicznego nękanej przez wymyśloną przez Vogta rasę mięsożernych zabójców – kosmitów zwanych coeurl – określana jest jako ta, która w istocie rozpoczęła Złoty Wiek Science-Fiction. Wraz z Vogtem w tym samym magazynie debiutował Isaac Asimov, a miesiąc później – Robert Heinlein.

Dwa lata zajęło Van Vogtowi budowanie swojej pozycji na tyle, by mógł zrezygnować z pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej i poświęcić się karierze pisarza. Przez pewien okres był niezwykle płodny – później wiele z jego opowiadań zostało zebranych i wydanych pod postacią pełnoprawnych książek. Wtedy też ukuł termin, który na takie postępowanie obowiązuje do dzisiaj – „fixup”.

Świat Nie-A Patricii Harde

Van Vogt przejawiał niezwykłe zainteresowanie wszystkim, co go otaczało. Na jego późniejsze dzieła wpływało wiele wydarzeń – poznanie teorii semantyki ogólnej stworzonej przez Alfreda Korzybskiego, druga Wojna Światowa czy totalitaryzm niemiecki, radziecki i chiński. Powstały wtedy książki takie jak The Violent Man, chwalona za niezwykłe przygotowanie autora do tematu, trzyczęściowa opowieść o Gilbercie Gosseynie, i jego zmaganiach z omnipotentną Maszyną – Świat Nie-A, Gracze Nie-A oraz Koniec Nie-A, książki określane mianem "jednych z najbardziej kontrowersyjnych w historii fantastyki naukowej". Świat Nie-A był pierwszą po drugiej wojnie światowej książką wydaną w twardej oprawie i przy okazji ważną dla francuskiej fantastyki – pozwolił we Francji otworzyć rynek sci-fi i jak mówił sam autor, „Publikacja spowodowała wzrost zainteresowania semantyką ogól­ną. Studenci ruszyli do Instytutu Semantyki Ogólnej w Lakewood, stan Connecticut, aby studiować u hrabiego Alfreda Korzybskiego”.

Najbardziej płodny był w latach 40. i 50., ale i później ukazały się książki, które ugruntowywały jego pozycję na rynku fantastyki naukowej. Wśród nich między innymi inspirowane upadkiem Imperium Rzymskiego Empire of the Atom oraz The Wizard of Linn, czy Producenci Broni, która może posłużyć za przykład eksponowania poglądów Vogta – często krytykował rzeczywistość, działania rządu, sam zresztą opowiadał się za monarchią absolutną.

Zapomnienie

W ostatnich latach swojego życia musiał zaprzestać twórczości – dotknęła go choroba Alzheimera, z którą zmagał się do 2000 roku. Miał 87 lat. Pamiętany był jako płodny, konsekwentny pisarz, który często brał się za rzeczy kontrowersyjne i nowatorskie, które inspirowały nie tylko kolejne pokolenia twórców literatury, ale także filmowców, jak np. Obcy Ridleya Scotta. W swoim czasie jednak jego literatura nie zdobyła takiej sławy, jak było to w przypadku Roberta Heinleina czy Isaaca Asimova i dzisiaj geniusz Van Vogta przykryty jest przez sławę kolegów po piórze. 

Chcielibyśmy przybliżyć Wam tę postać, dlatego w najnowszym, #11 Coś na Progu będzie można przeczytać niepublikowane opowiadanie Van Vogta - Gwiezdny List. Obiecujemy dużą dozę dobrego pulp sci-fi!

2 komentarze:

  1. No proszę. Jakiś tydzień temu znalazłem tego autora surfując po linkach na Wikipedii i od razu wrzuciłem na booket list. Chętnie poczytam ale patrząc na to, że #10 jeszcze nie da się nigdzie kupić to na #11 będzie trzeba czekać chyba do emerytury.

    OdpowiedzUsuń

Szukaj