
Jak
często zdarza się wam siedzieć godzinami nad instrukcją, dopasowywać żetony i
figurki z chirurgiczną precyzją milimetr po milimetrze do planszy i główkować
nad tym, jak zacząć grę? Jakże często dopiero po kilkunastu rozgrywkach, w
których każdy najmniejszy niuans zostanie opanowany, można czerpać jakąkolwiek
przyjemność z grania? To dość popularny problem. Z odsieczą...