Nie, nie jestem wampirem, nieumarłym też nie.
Smak krwi odpowiada mi, to nie fikcja – odliczam dni!
Kiedy przyjdę, usłyszysz ich krzyk
Drakula powstał z martwych!
Cytat z utworu Dracula has risen from the grave dobrze oddaje charakter The Coffinshakers. To jeden z z najoryginalniejszych zespołów z jakimi przyszło się nam zetknąć. W swoich utworach sięgają do popkulturowej grozy – Drakuli, zombie, demonów, czarownic i wychodzi im to naprawdę dobrze.
Frontmanem zespołu jest Rob Coffinshaker (a właściwie Rob Fjällsby). Jako nastolatek swoją przyszłość lokował w death metalu. Początkowo grał na perkusji, ale szybko porzucił ją dla śpiewu i gry na gitarze. Jako piętnastolatek wraz z różnymi zespołami nagrał 5 dem, ciągle poszukując swojej drogi. Rok później to czas pierwszej płyty Szweda.
W 1995 roku powstał band The Coffinshakers, dzięki któremu Rob zmienił się nie do poznania. Jego szafa zaczęła przypominać dyspozytornię funeralnych garniturów, a on sam zaczął dziwaczeć. Pasję do starych horrorów i motywów grozy przekuł w muzykę.
Ma głęboki, niski głos i jak sam twierdzi - gra wampiryczne country śmierci.
Udało im się wydać dwie, utrzymane w ponurym tonie, płyty – The Coffinshakers (2007) i We are the Undead (2000). W każdym utworze dostrzec można nawiązania do horroru. Pojawiają się tam między innymi:
Budzące się po zachodzie słońca wampiry
Return of the Vampire
Return of the Vampire
Czarownice i pojawiające się podczas Nocy Walpurgii demony
Walpurgis Night
Klątwę grobowca mumii
Curse of mummy's tomb
Mroczne cmentarze i groby
You call this graveyard, i call this home
Klaudia Stępień
0 komentarze:
Prześlij komentarz