Adres facebook

środa, 18 kwietnia 2012

Coś na progu recenzuje: Lennox (Craig Russell)

Nowe, stare noir

Retro-kryminał to ostatnio bardzo modna podgatunek. Książek odwołujących się do realiów dawnych ,,lepszych” czasów jest tyle, że coraz trudniej odróżnić tylko dobrą stylizację od literackich, kryminalnych perełek. Książka Lennox Craiga Russela ma ambicję, być jednym z takich skarbów.

Prywatny detektyw Lennox ma za sobą ponurą wojenną przyszłość i równie nieatrakcyjne perspektywy na przyszłość. Glasgow, nad którym wiecznie unosi się smog i groźba gruźlicy, nie sprzyja napływom uczciwych klientów. Kiedy podrzędny gangster prosi detektywa, aby ten zajął się śmiercią jego brata bliźniaka, Lennox odmawia nie chcąc nadepnąć na odcisk szefom lokalnej mafii. Sprawa komplikuje się, gdy jego niedoszły zleceniodawca kończy ze zmiażdżoną głową, a morderstwem zaczyna interesować się jeden z królów lokalnego podziemia.

Kryminalna intryga zaserwowana przez Craiga Russella rozpędza się szybko i nie daje czytelnikowi zbyt wiele okazji do wytchnienia. Lennox to chirurgicznie przeprowadzona operacja na splątanych tkaninie Glasgow. Nitka po nitce, poznajemy kolejne wątki spraw, które krzyżują się, splatają i rozchodzą w swoją stronę, by nieoczekiwanie znowu się spotkać. Przebieg śledztwa czytelnik poznaje z perspektywy Lennoxa, w którego życiu nie ma zbyt wiele miejsca na sentymenty i trwałe relacje z kobietami. Detektyw opowiada o wydarzeniach bogatym literackim językiem, który potrafi być niekiedy ostry jak żyleta. Autor ma swój zdecydowany styl. Pisze z nerwem i przekonaniem, któremu wielu może mu tylko zazdrościć. Skąd tak wysoki poziom książki Russella? Być może, po części wynika on z przeszłości pisarza, który przez pewien czas sam służył jako oficer policji. Jego postaciom nie sposób nie wierzyć. Mamy tu i typową zgraję gangsterów, policjantów i prostytutek, ale także kilka bardziej intrygujących charakterów, jak choćby wybijającą się ponad sztampę sylwetkę niepozornego płatnego mordercy.

Kapelusze, robotnicze dzielnice i stare samochody doskonale budują klimat ciemnej strony Glasgow. Czytelnik czuje, jakby rzeczywiście tam był - wdychał wyziewy fabryk i truł się miejskim smogiem miasta. Duszny to kryminał, ciemny od sadzy i brudny od krwi ofiar, która niemal lepi się do palców, kiedy czytelnik przewraca kolejne stronice książki. Russell nie pozostawia nikogo obojętnym, angażuję uwagę i zachwyca stylem. Do takiego Glasgow miło będzie wracać, zwłaszcza, że Lennox to dopiero początek.

Szymon Stoczek

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Szukaj